Od
25 stycznia żeńska reprezentacja Polski w
siatkówce przebywa na zgrupowaniu przed turniejem kwalifikacyjnym do mistrzostw świata, który odbędzie się w dniach 3-5
stycznia w łódzkiej Atlas Arenie. Rywalkami biało-czerwonych będą Hiszpanki, Szwajcarki oraz Belgijki. Drużyna Piotra Makowskiego planuje wygrać całe zawody. Tylko zwycięzca bezpośrednio awansuje bowiem na mundial, który odbędzie się we Włoszech.
W Spale stawiły się wszystkie powołane zawodniczki, jednak już pierwszego dnia z obozu siatkarek nadeszły niepokojące informacje odnośnie do zdrowia rozgrywającej Joanny Wołosz. Zawodniczka podkręciła staw skokowy, a pierwsze rokowania nie były optymistyczne. Mówiło się nawet o tym, że siatkarka może nie wystąpić w łódzkim turnieju, a podczas treningów zastąpiła ją zaledwie 17-letnia Paulina Bałdyga. - Asia jest pod troskliwą opieką sztabu medycznego i jest spore prawdopodobieństwo, że niebawem rozpocznie zajęcia - mówił po pierwszym dniu obozu trener Makowski.
Lekarze i fizjoterapeuci reprezentacji stanęli na wysokości zadania. W kolejnych dniach zgrupowania Makowski potwierdził, że Wołosz zaczęła treningi wspólnie ze swoimi koleżankami. - Skręcenie stawu skokowego okazało się nie aż tak groźne, a wysiłki sztabu medycznego skuteczne. Asia będzie gotowa na
Łódź - potwierdził Makowski, a w niedzielę Wołosz odbyła pierwsze próby skakania na treningach.
Niedzielne zajęcia reprezentacji były nieco lżejsze. Wszystko ze względu na solidne obciążenia treningowe w poprzednich dniach, ale również wyczerpujący sezon ligowy. - W poniedziałek zaplanowaliśmy dwa treningi z piłkami, a we wtorek przeniesiemy się już do
Łodzi na zajęcia w Atlas Arenie, gdzie zostaniemy już do samego turnieju.
Przypomnijmy, że wciąż dostępne są bilety na łódzki turniej. Można je zakupić poprzez portal
www.ticketpro.pl .