Do tej pory Bródka nie osiąga takich wyników, na jakie go stać. W klasyfikacji generalnej biegu na 1000 metrów zajmuje dopiero 21. miejsce, a na swoim koronnym dystansie (1500 m) jest jedenasty. Trzeba mieć na uwadze, że to dopiero początek sezonu, a mistrz olimpijski z Soczi czuje jeszcze trudy poprzedniego, który był dla niego wyjątkowy. Dwa medale na igrzyskach wywołały ogromny szum medialny, a to też nie pomogło zawodnikowi w przygotowaniach do sezonu.
Szansę na lepsze rezultaty panczenista z Domaniewic będzie miał w najbliższy weekend. Zawody w Berlinie będą trzecią imprezą w nowym sezonie. Co więcej, tor, na którym przyjdzie się ścigać Bródce, jest doskonale przez niego znany. Nasi reprezentanci często trenują w stolicy Niemiec, a również na najbliższe zawody udali się z kilkudniowym wyprzedzeniem. Wszystko po to, by jeszcze zorganizować krótki obóz przygotowawczy.
W Berlinie Bródka tradycyjnie wystartuje w trzech wyścigach. W piątek (godz. 18.15, transmisja Polsat
Sport Extra) pojedzie w wyścigu drużynowym. Dzień później Bródka wystartuje na 1000 m (12.55, Polsat Sport News), a w niedzielę czeka go wyścig na 1500 m (13.40, Polsat Sport News).
Przypomnijmy, że głównym celem panczenisty z Domaniewic są mistrzostwa świata, które odbędą się w lutym w Heerenveen.