Od początku sezonu to drużyny SMS
Łódź i Sztormu Gdańsk były wymieniane w gronie
kandydatów do pierwszego miejsca, które gwarantowało awans do ekstraklasy. Przed ostatnią, 18. kolejką oba zespoły dzieliły w tabeli dwa punkty. Łodzianki musiały więc wygrać, z kolei rywalkom wystarczał remis do awansu. Spotkanie, które rozegrano na stadionie przy ul. Milionowej, było niesłychanie wyrównane. Obie drużyny bardziej uważały, aby nie stracić gola. Jednak to łodzianki były bliższe wygranej. Pod koniec drugiej połowy kapitalnym uderzeniem popisała się Martyna Wiankowska, ale bramkarka Sztormu w sobie tylko wiadomy sposób wybiła
piłkę poza boisko.
Po meczu podopieczne trenera Adriana Sokołowskiego popłakały się, bo szczęście było bardzo blisko. - Gdyby nie pechowy remis z Pragą
Warszawa oraz kontuzje czterech naszych czołowych zawodniczek, to bylibyśmy w ekstraklasie - przyznał po meczu Matusiak. - Myślę, że za rok zrealizujemy nasz plan.
SMS Łódź - Sztorm Gdańsk 0:0
SMS: Paturaj - Chmal, Kurek, Suskiewicz, Łodej - Majerczyk, Walak, Wiankowska, Rędzia - Zasowska, Kowalska ponadto: Górka, Kurzawa, Jedlińska, Makowska.