Firma Buddan z Wartkowic, jeden z podwykonawców nowego centrum sportu przy al. Unii, przerwała prace na budowie.
Według Justyny Janiszewskiej, właścicielki Buddana, powodem takiej decyzji był spór z Mirbudem, generalnym wykonawcą, który w piątek zmienił warunku kontraktu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że powodem sporu było nieterminowe wykonywanie prac przez Buddan. - To nieprawda, bo do piątku na budowie pracowało osiem koparek, dwie kruszarki betonu, a ziemię i gruz wywoziło w ponad 50 wywrotek - odpowiada Janiszewska. - Nie było żadnych obaw, że nie dotrzymamy terminów. Wykonaliśmy niemal 90 procent zleconych prac. Tymczasem w piątek wieczorem dostałam pismo od generalnego wykonawcy, w którym zmieniono dotychczasowe warunki kontraktu.
Szefowa Buddan zdecydowała, że jej pracownicy opuszczą plac budowy. - Próbowałam rozmawiać z przedstawicielem Mirbudu, aby niezależni rzeczoznawcy mogli wykonać obmiar robót. Odmówiono nam, dlatego o wszystkim poinformowałam władze
Łodzi - dodaje Janiszewska.
Marek Szymanowicz, kierownik budowy z Mirbudu, nie obawia się, że terminy nie zostaną dotrzymane. - Do
5 marca wszystkie prace rozbiórkowe zostaną wykonane - zapewnia. Tego dnia obiekt sprawdzą m.in. służby miejskie, policja i straż pożarna.
Marcin Masłowski, rzecznik
prezydenta Łodzi, informuje, że miasto wie o problemach z Buddanem. Dodaje, że władze miasta dostały od generalnego wykonawcy zapewnienie, że harmonogram budowy nie jest zagrożony. - We wtorek widziałem, że prace trwają. Nie ma obaw, że obiekt nie będzie gotowy na czas - kończy.