ŁKS w tym sezonie walczy o zwycięstwo w I lidze, co może dać szansę awansu do Orlen Ligi. Nike to z kolei jeden z najsłabszych zespołów rozgrywek, dlatego w poprzedniej rundzie łodzianki pojechały do hali rywala po pewne trzy punkty. Gospodynie się jednak postawiły i niespodziewanie pokonały faworyta po tie-breaku. Co ciekawe, Nike okazało się jednym z dwóch zespołów, który pokonał ŁKS w lidze.
Okazja do rewanżu będzie już w sobotę. W hali przy ul. Skorupki łodzianki ponownie zmierzą się z Nike i tym razem nie chcą pozostawić złudzeń, który z zespołów jest lepszy. Trzeba jednak mieć na uwadze, że rywalki przyjadą do
Łodzi wzmocnione Katarzyną Wawrzyniak, byłą rozgrywającą Zawiszy Sulechów. - Nie możemy już tracić punktów z zespołami z dolnej części tabeli, jeśli chcemy nawiązać walkę o czołowe lokaty po rundzie zasadniczej z Budowlanymi
Toruń i Wisłą
Warszawa - mówi Bartosz Wencław, wiceprezes ŁKS.
Początek meczu o godz. 18. Wstęp wolny.