Piłkarzom ŁKS po raz drugi z rzędu nie udał się atak na II ligę. Rok temu ubiegł ich Radomiak, a w minionym sezonie najlepsza była Polonia
Warszawa. Nie dość, że drużyna z al. Unii nie wywalczyła awansu, to dopiero w spotkaniu z Energią
Kozienice zapewniła sobie utrzymanie w zreformowanej III lidze.
W skuteczniejszej rywalizacji mają pomóc zmiany organizacyjne w klubie. Niemal codziennie pojawiały się nowe informacje o dymisjach, możliwych koalicjach itp. - Czekamy spokojnie na rozwój sytuacji - studził nastroje Wiesław Pokrywa, wiceprezes ŁKS. Według naszych informacji we wtorek w czasie zebrania członków Stowarzyszenia ŁKS w sali konferencyjnej stadionu miejskiego zapadną ważne decyzje personalne we władzach. Mówi się, że ze stanowiskiem pożegna się nie tylko dotychczasowy prezes Łukasz Bielawski, ale też jeden z jego zastępców i przynajmniej dwóch członków zarządu (Tomasz Wieszczycki i Marek Saganowski!). Powodem jest tzw. druga prędkość, którą forsuje część działaczy. Oznacza to powołanie spółki akcyjnej. - Dlatego należy oczekiwać roszad w zarządzie - argumentuje jeden z pomysłodawców.
Kto stanie na czele odmienionego ŁKS? Wiele wskazuje na to, że będzie to Tomasz Salski, dotychczasowy wiceprezes, a od piątku członek nowo wybranego zarządu Łódzkiego Związku Piłki Nożnej i delegat na jesienny zjazd Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Przypomnijmy: Salski od początku współtworzył nowe struktury w klubie z al. Unii. To przede wszystkim on reprezentuje ŁKS w rozmowach z władzami miasta. Razem z Dariuszem Lisem, szefem marketingu, stara się pozyskiwać sponsorów. Obaj podobno mają pomysł, co zrobić, żeby ŁKS stał się bogaty, na razie jednak nie chcą zdradzić, na czym on polega.
- Powołanie sportowej spółki nie jest ani proste, ani szybkie - twierdzi Adam Kaźmierczak, nowy prezes ŁZPN. Przede wszystkim zielone światło najpierw musi dać zarząd PZPN, który zbierze się dopiero po zakończeniu mistrzostw Europy. Później przez 30 dni informacja o planach musi być umieszczona na stronie internetowej związku, a następnie klub będzie musiał czekać na ewentualne roszczenia wierzycieli. Potem trzeba będzie przejąć drużynę od stowarzyszenia.
Natomiast w funkcjonowaniu zespołu w najbliższym czasie nie powinno się wiele zmienić. Piłkarze rozpoczną przygotowania do sezonu trzecioligowego 4 lipca. W klubie zostaje trener Wojciech Robaszek. Pytany niedawno, jak długo zamierza pracować w ŁKS, odpowiedział: - Dopóki będzie w nim Tomek Salski.
Na pierwszych zajęciach ma się pojawić kilku nowych zawodników. Jak już informowaliśmy, prawdopodobnie pojawią się Michał Michałek i Damian Bierzyński z Sokoła Aleksandrów.
Dowiedzieliśmy się także, że należy się spodziewać przyjazdu dwóch doświadczonych napastników: Jewhena Radionowa ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki i Arkadiusza Ciacha z Ursusa Warszawa. Ukrainiec ma 26 lat, wcześniej w Polsce występował m.in. w GKS
Katowice i Ursusie. W 24 meczach zdobył 13 bramek. Znacznie lepszy dorobek ma 24-letni Ciach, strzelec aż 22 goli w ostatnich rozgrywkach. Obaj będą starali się zastąpić Adama Patorę, odchodzącego do Polonii Warszawa.
Jest też pomysł, żeby szkoleniowcy - Robaszek i Jakub Skrzypiec - otrzymali wsparcie od Krzysztofa Przytuły, który w ubiegłym roku był trenerem koordynatorem w Sokole Aleksandrów.
Tekla Nowak
Oceniono 101 razy 47
W tym klubie krąży krew... tętni życie. Minimum 'gadulstwa i samouwielbienia' a maximum 'muzyki'... maximum konstruktywnego działania- to myśl przewodnia Łódzkiego Klubu Sportowego... szkoda, że jedynego w Mieście Włókniarzy. Tak trzymać Panowie !!!!!!!!!!
A jak samopoczucie małomiasteczkowych.... z "Małej Judei" pod Andrzejowem ????? Właśnie 'uroniłam łezkę' nad waszym 'garbatym' losem.......... Shalom mośki