Łódź będzie miała nowy stadion. Który najładniejszy? ZAGŁOSUJ
Bułgar trafił do Widzewa latem 2009 r. Podpisał trzyletni kontrakt, ale nigdy nie przebił się do pierwszego składu. W sezonie 2010/2011 został więc wypożyczony do Bogdanki Łęczna. W
czerwcu wyjechał z
Łodzi i wrócił do Bułgarii, gdzie związał się z Botewem Płowdiw.
Jednocześnie na łamach bułgarskich mediów zapowiedział, że będzie domagał się od Widzewa wypłaty zaległych pieniędzy. Do klubu z al. Piłsudskiego miał pretensje także o to, że przez miesiąc nie pozwolono mu trenować z pierwszym zespołem.
Jak się jednak okazuje walczący o swoje bułgarski obrońca sam nie jest bez skazy, gdyż kontrakt w swoim rodzinnym kraju podpisał zanim rozwiązał umowę z Widzewem. W związku z tym PZPN rozwiązał kontrakt Bożkowa z Widzewem z winy piłkarza.
Z kotami niczego się nie upoluje, czyli Jose Mourinho o sytuacji w Widzewie