Phibel jest środkowym obrońcą, a właśnie na tej pozycji Widzew najbardziej potrzebuje wzmocnień. Po odejściu Ugo Ukaha i Jarosława Bieniuka, w kadrze drużyny z al. Piłsudskiego został tylko jeden stoper - Tunezyjczyk Hachem Abbes.
W środę Phibel zwiąże się z Widzewem półroczną umową z opcją jej przedłużenia. - Chcemy się w ten sposób się zabezpieczyć, bo wiadomo, jak to jest obcokrajowcami. Oni różnie przechodzą okres aklimatyzacji. Podobnie postąpiliśmy w przypadku Abbesa i się nie zawiedliśmy. Mam nadzieję, że teraz będzie tak samo - mówi trener Radosław Mroczkowski.
Phibel trenował z Widzewem od początku przygotowań. Wystąpił w wygranym sparingu z Wigrami Suwałki 3:0. Jest wysoki i bardzo sprawny, posturą przypomina Ukaha.
Ostatnio 26-letni obrońca występował w belgijskim Royalu Antwerp, a wcześniej m.in. we francuskim RC Lens oraz w klubach z
Belgii: Standard Liege oraz FC Brussels. Posiada dwa obywatelstwa: Gwadelupy i
Francji.
Na środowym treningu nie było już testowanego Bartłomieja Makowskiego ze Znicza
Pruszków. Ćwiczył za to Krzysztof Janus. On też pojedzie na zgrupowanie.