Bartkowski zagrał na bocznej obronie, kilkakrotnie zmieniając stronę z Łukaszem Broziem. Podobnie jak koledzy nie wypadł najlepiej. - Nie tak to miało wyglądać - mówi portalowi widzew.pl. - Zapewniam, że przed tym meczem nastroje były bojowe i przyjechaliśmy tutaj żeby wygrać.
Jego zdaniem kluczowe było pierwsze pięć minut drugiej połowy, kiedy widzewiacy wyszli na boisko nie skoncentrowani. - Piast zepchnął nas do mocnej defensywy, stwarzając sobie groźne sytuacje. Najpierw mieli poprzeczką, a później już, po dwóch rzutach rożnych i jeszcze jednej sytuacji, straciliśmy szybko bramkę. To ustawiło mecz. Myślę, że przede wszystkim było za dużo strat i nie potrafiliśmy dłużej utrzymywać się przy
piłce.
Według Bartkowskiego porażka powinna zadziałać na drużynę jak zimny prysznic po dobrych wynikach w letnich sparingach. Przypomnijmy, że
Widzew nie przegrał żadnego z nich. Bartkowski w niedzielę wyjechał na zgrupowanie reprezentacji Polski do lat 21, która w środę zagra w meczu kontrolnym z Grecją.