Zimą nowymi graczami łódzkiej drużyny zostali Mateusz Cetnarski, Xhevdet Gela, Marcin Kikut, Yani Urdinov i
Marek Wasiluk. Kontraktu wciąż nie podpisał za to Aleksej Bieriezin, chociaż trenerzy Widzewa już dawno zdecydowali, że chcą Rosjanina w kadrze. - Wszystkie warunki kontraktu są już dawno ustalone. Po prostu dłużej trwa załatwienie pewnych formalności. Ale rozmawiamy z działaczami Rubina Kazań i mamy nadzieję, że sprawa jak najszybciej się zakończy - mówi Michał Kulesza, rzecznik prasowy Widzewa. Pewności, że stanie się to przed piątkowym meczem, jednak nie ma, więc wszystko wskazuje na to, że Artur Skowronek zabierze do Bielska Macieja Mielcarza i Patryka Wolańskiego i z Podbeskidziem zagra jeden z nich.
O szczegółach sprawy Bieriezina przy al. Piłsudskiego nie chcą rozmawiać, ale wiadomo, że chodzi o pewne kwestie finansowe. Działacze zapewniają jednak, że nie trzeba się martwić i Rosjanin w końcu trafi do Widzewa.
Nie było za to problemów z potwierdzeniem do gry wszystkich innych nowych zawodników. - Dostaliśmy już informację z Ekstraklasy. Wszyscy są zatwierdzeni. Trener będzie miał więc do dyspozycji wszystkich nowych graczy - mówi Kulesza.
Widzew ma pewne ograniczenia transferowe, więc wszystkie kontrakty musiał wysłać do
PZPN, by zostały dokładnie sprawdzone. - I wszystko było w porządku - twierdzi rzecznik.
Co ciekawe, tej zimy Widzew podpisał kontrakty z czterema wolnymi zawodnikami, a Cetnarskiego jednak wypożyczył ze Śląska
Wrocław. 25-latkowi latem i tak kończy się jednak umowa z klubem ze Śląska.