- Myślę, że nie będzie wielkich problemów z wkomponowaniem Dimy do zespołu - zapewnia Włodzimierz Tylak, trener Widzewa. - Chyba najlepsza dla niego pozycja to miejsce wśród trójki pomocników. To uniwersalny zawodnik, który może mieć zadania ofensywne, ale też defensywne. To uniwersalny gracz.
- Injac jest już potwierdzony do gry. Wszystkie formalności zostały załatwione i nie ma przeszkód, by zagrał w niedzielę - to z kolei słowa Michała Kuleszy, rzecznika prasowego Widzewa.
Wszystko wskazuje na to, że Serb nie będzie ostatnim zawodnikiem, który wzmocni drużynę. - Staramy się działać w kierunku wzmocnienia drużyny do końca okienka, czyli do poniedziałku - mówi Tylak. - Mogą być jakieś niespodzianki.
Piłkarzem Widzewa ma zostać m.in. Mateusz Janiec z Korony
Kielce, który od kilku dni trenuje przy al. Piłsudskiego. - Razem z trenerami pozytywnie oceniliśmy jego przydatność, jesteśmy na tak. Natomiast potrzebne jest formalne załatwienie tego transferu - mówi Tylak. - To zawodnik z dominującą lewą nogą z bardzo dobrymi warunkami fizycznymi. Testy sprawnościowe, jakie u nas przeszedł, wykazują, że jest bardzo szybki, myślę, że może być jednym z najszybszych zawodników w naszej drużynie.
I dodaje: - Nie obawiam się pogłosek o jego trudnym charakterze. Nie zauważyliśmy zresztą tego. A piłkarze z trudnym charakterem często są najlepszymi piłkarzami w drużynie.
Wszystko wskazuje, że Janiec zagra już przeciwko Stomilowi. Klub najprawdopodobniej jeszcze w czwartek potwierdzi zawodnika do gry, dlatego decyzja o jego ewentualnym występie zależeć będzie jedynie od trenera.
Jeżeli chodzi o sam niedzielny pojedynek, to Widzew czeka starcie z wiceliderem ligi, który jeszcze nie przegrał. - To mała rewelacja. Chociaż to zespół bez wielkich nazwisk, ale jednak bardzo solidny i poukładany w grze obronnej. Dobrze też prezentuje się w grze z kontrataku. Dobrze im to wychodzi, podobnie jak stałe fragmenty gry. Do tego dopisuje mu szczęście - mówi Tylak.
Mecz ze Stomilem rozpocznie się w niedzielę o godz. 12.30.