35-letni Ława występował już w przeszłości w drużynie z al. Piłsudskiego. Wiosną 2004 roku wychowanek Pogoni
Szczecin rozegrał w niej 11 meczów i zdobył jednego gola. Sezon zakończył się spadkiem z ekstraklasy i odejściem Ławy.
Później piłkarz występujący na pozycji środkowego pomocnika grał w Arce
Gdynia i Pogoni Szczecin, z której latem wrócił do klubu z Gdyni. Jesienią zagrał w 18 meczach i zdobył trzy gole, był kluczowym graczem Arki. Jego kontrakt wygasa w
czerwcu przyszłego roku i działacze i trener gdyńskiego klubu zapewne nie chcieliby się z piłkarzem rozstawać i to już tej zimy, na czym zależy Stawowemu.
Jak nieoficjalnie wiadomo, trener Widzewa kusi swojego byłego podopiecznego trzyletnim kontraktem, co dla piłkarza w jego wieku jest z pewnością bardzo kuszące. Poza tym Ława bardzo dobrze rozumie się ze Stawowym. Trener Widzewa to właśnie w swoim byłym podopiecznym widzi lidera tworzonej właśnie drużyny.
- Nie będę ściemniał, że nie dostałem propozycji z Widzewa. Dostałem - przyznaje Ława w rozmowie z Łódź.sport.pl. - Czy przeniosę się do
Łodzi? Niewykluczone. Na razie rozważam wszystkie za i przeciw. Oczywiście pamiętam, że mam jeszcze ważny kontrakt z Arką. Zobaczymy, jak ta sprawa się zakończy.