Lisowski zapowiedział, że nie interesuje go gra w drugiej lidze, do której
Widzew spadł, ale ostatecznie nie dostał licencji. Piłkarz miał ambicje gry w ekstraklasie. Interesował się nim m.in. Stomil
Olsztyn, ale klub z Krainy Tysiąca Jezior nie spełnił jego oczekiwań finansowych. Obrońca przebywał także na testach w Górniku Łęczna, ale nie był na tyle dobry, by zostać zawodnikiem klubu ekstraklasy. Ostatecznie Lisowski podpisał kontrakt z Chojniczanką
Chojnice.
W poprzednim sezonie Lisowski zagrał w dziewięciu meczach w drużynie Widzewa.