Jesteś kibicem i jesteś z Łodzi? Musisz zostać fanem Facebooka Łódź - Sport.pl »
Kooistra latem ubiegłego roku podpisał dwuletni kontrakt z mistrzem Polski. Wcześniej przez trzy sezony występował w Modenie. W ostatnich rozgrywkach był najskuteczniejszym atakującym fazy play-off
Serie A; w liczbie bloków zajął trzecie miejsce, zaś 13 asów dało mu ósme miejsce w rankingu.
Trenerzy PGE Skry zdecydowali się na jego sprowadzenie, bowiem szukali środkowego skutecznego w ataku. - Przyjąłem ofertę, bo chcę wreszcie zagrać w
Lidze Mistrzów - mówił Holender.
Początek rozgrywek nie był jednak dla niego udany, ponieważ przegrał rywalizację z Danielem Plińskim i Marcinem Możdżonkiem. O miano trzeciego w kadrze bełchatowskiego zespołu musi walczyć z robiącym błyskawiczne postępy Karolem Kłosem. Dotychczas pojawił się na boisku w dziesięciu meczach (w 16 setach), zdobywając 17 pkt atakiem, trzy zagrywką i osiem blokiem.
Pojawiły się nawet głosy, że 30-letni siatkarz jest największym rozczarowaniem transferowym PlusLigi. Nie zgadza się z tym Nawrocki, nazywając takie opinie bzdurnymi. Jego zdaniem pozyskanie Kooistry przede wszystkim wzmocniło rywalizację w drużynie. - On sprawił, że pozostali nasi środkowi grają dużo lepiej. A Wytze pokazał, że zawsze mogę na niego liczyć - dodaje.
Poprzedni klub Kooistry ma kłopoty ze środkowymi, bo kontuzji doznał Bułgar Viktor Yosifov. Dlatego pojawiła się koncepcja powrotu Kooistry. Włoscy dziennikarze podkreślają, że Holender nie ma miejsca w składzie PGE Skry, a w Lidze Mistrzów zdobył tylko 13 pkt.
Nawrocki i Konrad Piechocki, prezes PGE Skry, zapewniają, że nie dostali oferty z Modeny. Obaj zgodnie podkreślają, że Kooistra nie odejdzie z Bełchatowa. Także dlatego, żeby nie znaleźć się w sytuacji, jak obecnie Zaksa Kędzierzyn-Koźle. Trzej z czterech środkowych doznało kontuzji i musi ich zastępować atakujący Dominik Witczak.
Odważna sesja siatkarza Skry. Boskie ciało zakryte tylko piłką [GALERIA]