Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Tu na razie jest ściernisko... Ale we wrześniu uroczyście rozpoczęto budowę nowego stadionu przy ul. Roosvelta (im. Ernesta Pohla). Planowana całkowita pojemność obiektu to 31918 miejsc. Inwestycja prowadzona będzie w dwóch etapach. W pierwszym - do 2013 roku - powstać mają trzy trybuny dla 24 tys. kibiców. Koszt inwestycji to 200 mln zł.
Praca na Górniku cały czas wre. Postępy na budowie można oglądać na żywo na stronie www.stadion-zabrze.pl.
Stadion miejski od lat zwany jest Estadio da Gruz od słynnego Estadio da Luz w Lizbonie. To potoczna, acz bardzo trafna nazwa, bo obiekt, na którym swoje mecze rozgrywają piłkarze ŁKS, to rzeczywiście gruzowisko. Na początku sezonu ełkaesiacy nie mogli na nim grać, bo nie spełniał wymogów licencji. - Przebywanie na nim zagraża życiu - mówił delegat PZPN. Kilka meczów w roli gospodarza ŁKS rozegrał więc w Bełchatowie, a łódzki magistrat wpakował w trupa blisko milion złotych, by został dopuszczony do rozgrywek ekstraklasy. Na szczęście w tym samym miejscu na w końcu powstać nowy obiekt. Zbuduje go miasto do końca 2013 roku. Stadion ma pomieścić 16,5 tys. kibiców i prawdopodobnie wybuduje go konsorcjum Budus Katowice/Mostostal Zabrze. Pierwsza z firm postawiła obiekt Cracovii, a druga m.in. modernizowała Stadion Śląski.
Stadion przy al. Piłsudskiego też nie pasuje do nowej rzeczywistości. Złośliwi nazywają go Kurnikiem. Od lat budowę nowego obiektu - dla ponad 30 tys. widzów - obiecują właściciel Widzewa Sylwester Cacek i jego ludzie, ale sprawa posuwa się do przodu bardzo powoli. Obiekt ma powstać w partnerstwie publiczno-prywatnym, czyli przy współpracy miasta z klubem. Władze Łodzi mają przebudować drogi wokół obiektu i wybudować największą trybunę, a Widzew resztę. Czy tak się jednak stanie? Coraz mniej osób w to wierzy...
Stadion, na którym swoje mecze rozgrywają piłkarze Ruchu, powstał w latach 1934-35. Jego zadaszona stalowa trybuna, zbudowana bez słupów podtrzymujących ograniczających pole widzenia, była wtedy najnowocześniejszą tego typu konstrukcją na świecie. Od dawna jednak o nowoczesności przy Cichej nie może być mowy. Na razie nie ma nawet planów nowego obiektu, nie wiadomo, kiedy powstanie, za ile i ilu widzów miałby pomieścić. Wiadomo tylko, że stadion ma nosić imię Gerarda Cieślika. - Tylko, czy aby dożyję - zastanawia się legendarny piłkarz. Prezydent Chorzowa zapowiedział niedawno, że budowa być może zacznie się w 2013, 2014 roku.
W przyszłym sezonie piłkarze Ruchu pewnie jeszcze będą grać przy Cichej, ale coraz głośniej mówi się o tym, że w przyszłości przeniosą się na Stadion Śląski.
Przed sezonem miasto wyłożyło 200 tys. zł, by przystosować obiekt do wymogów licencji. Udało się i piłkarze Podbeskidzia w roli gospodarzy grali w Bielsku. W planach jest jednak budowa w tym samym miejscu nowego stadionu dla 15 tys. widzów. W sierpniu ogłoszono wyniki przetargu i wygrała go bielska ?Przemysłówka? (Bielskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego S. A). Stadion ma powstać w dwa lata i kosztować ponad 80 mln zł. Budowa jednak stanęła, bo nowego piłkarskiego obiektu nie chcą sąsiadujące z nim wspólnoty mieszkaniowe. Na razie trwa sądowa batalia.
Polonia ma bogatego właściciela, ale jeden z najbrzydszych stadionów w ekstraklasie i nie zmienia tego fakt, że na obiekcie przy ul. Konwiktorskiej podczas Euro 2012 trenować będzie nasza reprezentacja. W związku z tym na pewno wyremontowane będą szatnie, pewnie coś jeszcze, ale nowy stadion tutaj nie stanie, bo w Warszawie nie ma na to pieniędzy. Po mistrzostwach Europy ważniejsze mecze Polonia ma rozgrywać na Stadionie Narodowym.
Większa część nowego stadionu dla 22,5 tys. widzów gotowa miała być już w połowie tego roku, ale jeszcze daleka do tego droga. Opóźnienia w budowie były tak duże, że miasto, które ją finansuje, zerwało umową z polsko-francuskim konsorcjum Eiffage (wartą 156 mln zł) i teraz spotka się z nim w sądzie. Niedawno magistrat zaprosił pięć firm do złożenia ofert na dokończenie budowy stadionu. Według nowych planów, pierwsza część inwestycji ma się zakończyć w 2012 roku, a druga w następnym. Według pierwotnych - cały obiekt miał cieszyć fanów Jagiellonii w połowie 2012 roku.
Piłkarze Pogoni Szczecin na półmetku rozgrywek prowadzą w pierwszej lidze. Jeśli awansują, to w ekstraklasie dalej grać będą na starym obiekcie im. Floriana Krygiera. Stadion od lat jest stopniowo modernizowany, ale szans, by stał się architektoniczną perełką, nie ma. Nie ma też raczej szans, by w Szczecinie powstał nowy stadion, chociaż co jakiś czas się o nim mówi. Mówił o nim na przykład w pierwszej kampanii wyborczej obecny prezydent miasta Piotr Krzystek. Później jednak z planów budowy nowego obiektu się wycofał. Dał jednak kibicom piłki w Szczecinie nadzieję - sprawa może wrócić w latach 2014-20.